25 kwietnia, 2012

Come back!

  To dziwne. Czuję jakbym znowu pisała pierwszego posta. Na pewno nie jestem tą samą osobą, którą byłam jakieś 8 (?) miesięcy temu. Stało się coś, czego nigdy bym się po sobie nie spodziewała. Jak dobrze mieć kogoś, kto zawsze Cię zrozumie, wysłucha, pocieszy, kocha...
  Mimo, że jestem już drugi tydzień chora, boli mnie gardło, mam beznadziejny katar i wysoką gorączke ''czuję'' się dobrze. Nawet fakt, że jestem w trakcie pisania testu gimnazjalnego, gdzie dzisiejsza matematyka była cholernie trudna, nic nie jest w stanie zepsuć mi humoru.
  Nie jestem w stanie wyjaśnić powodu dla, którego znowu piszę, ale mam nadzieję, że to w jakimś stopniu dobry znak.

31 sierpnia, 2011

A teraz cicho, analizuję rzeczywistość.

  Jest za dwadzieścia siódma, a ja siedzę w swoich ulubionych dresach i ogromnej koszulce na krótki rękaw. Słucham muzyki, relaksuję się. Nie dopuszczam do siebie myśli, że już jutro mój błogi spokój zagłuszy dźwięk szkolnego dzwonka. 
  Przyznaję, te wakacje nie były tak piękne jak poprzednie. Jednak przez te dwa miesiące żyłam beztrosko, nie martwiłam się, że muszę odrobić lekcje lub nauczyć się na jakiś sprawdzian. Tak naprawdę lipiec był beznadziejnie głupi i nudny, dopiero  pod koniec sierpnia udało mi się trochę rozerwać. Cóż, może rzeczywiście tak miało być. Może zgotowano mi taki los, żebym stała się silniejsza? Oby.
  Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło - tego jestem zdania. Przez wakacje odbudowałam znajomość na której bardzo mi zależało, dlatego tylko to wystarcza mi abym z czystym sumieniem mogła powiedzieć/napisać: TE WAKACJE BYŁY UDANE! 

30 sierpnia, 2011

Kolejny początek.

  Pamiętnik, mój pamiętnik, tak naprawdę nic nadzwyczajnego. Odzwierciedlenie mojej osoby, moich uczuć, przeżyć, doznań. Czytasz, bo chcesz, do niczego Cię nie zmuszam. Niczego nie obiecuję. To chyba mój 15 blog, który tworzę z nadzieją, że uda mi się poprowadzić go należycie. Więc proszę o wyrozumiałość.
  Piszę kiedy chcę i jestem choleeeernie niesystematyczna. Mimo wszystko, przez pierwsze dni istnienia tej ''strony'' będę zaglądać tu bardzo często..